
Sypialnia jako centrum „dorosłości”
Lustra na suficie czy tandetny akt na ścianie nie sprawią, że nasze życie seksualne zyska nowe otwarcie. Zamiast stosować rozwiązania rodem z moteli, lepiej doposażyć wnętrze w subtelne dodatki i klimatyczne oświetlenie. A to oznacza, że interesujemy się nie tylko światłem i kolorem pościeli, ale również temperaturą światła oraz wystrojem.
Czego w sypialni być nie może
W pomieszczeniu, w którym śpimy nie ma miejsca na ładowarki do smartfonów i laptopów. Nie ma miejsca na sztuczne, inwazyjne oświetlenie twarzy. W sypialni musi panować spokój i harmonia. Dlatego oświetlenie musi być dyskretne i relaksujące.
To, co bardzo wpływa na nasz nastrój przed snem i niedługo po przebudzeniu to klimat sypialni. Nieporządek w tym pomieszczeniu nie wpływa pozytywnie na nasz nastrój. Wręcz przeciwnie. Porozrzucane ubrania i ogólny nieporządek rano wprawia nas od razu w nastrój niepokoju. Znacznie lepiej przygotować nasz wzrok do porządku, który automatycznie ustawia nasz dzień jako uporządkowany. Dbajmy zatem o porządek i zapach w sypialni – to elementy, które wpływają wydatnie na jakość naszego snu.
Spanie ze zwierzętami w sypialni również ma swoje dobre i złe strony. Dobre to przyzwyczajanie nowego członka rodziny do naszej rutyny. Złe to przyzwyczajanie zwierzęcia do życia obok nas bliżej niż to na co dzień możliwe. Osobne pomieszczenie, duża klatka i osobna przestrzeń to podstawa dla wychowania nowego członka rodziny.
Rośliny, wietrzenie i przestrzeń
Zawsze przed snem nasza sypialnia powinna być wywietrzona. Co więcej warto zadbać o odpowiedni poziom wilgotności w pomieszczeniu, gdzie spędzamy noc. Do tego służą profesjonalne urządzenia nawilżające oraz właściwa izolacja grzejników.
Ponadto w sypialni warto mieć np. aloes, który doskonale nadaje się do produkcji dodatkowego tlenu i nie wymaga wiele zadań pielęgnacyjnych.